29 listopada 2024

Cukrzyca typu 2, insulinooporność - uzależnienie od jedzenia

Cukrzyca typu 2, jako choroba będąca w zdecydowanej większości, powikłaniem złego stylu życia, rozwijając zespół metaboliczny i oporność insulinową, jest chorobą, która drastycznie zwiększa uzależnienie od jedzenia.
Bardzo często dla uproszczenia tłumaczymy sobie, że to jest od cukru, od jedzenia złych produktów. Żeby to dobrze zrozumieć trzeba wiedzieć, że chorobę i jej poprzedzające stany rozwija rosnąca otyłość wewnątrzotrzewnowa. W takim razie wszystko co wpływa na wzrost wagi stanowi czynnik zaliczający się do złego stylu życia, który ostatecznie rozwija cukrzyce typu 2 i insulinooporność.
Przerywam, żeby wtrącić ważne pytanie i odpowiedź na ważne pytanie:
Dlaczego kiedyś ludzie też bywali otyli i tak często nie chorowali na cukrzycę a o insulinooporności nikt nie słyszał?
- Życie codzienne opierało się o dużo wyższą aktywność fizyczną niż dziś. Rozwój technologii, transport nie sprzyja naszemu zdrowiu.
- Żywność przetworzona wchłania się dużo szybciej niż nasze organizmy potrafią wobec czego uruchamia to wiele procesów patologicznych (wystarczy wymienić produkty słodsze niż cukier)
- Biznes dokładnie wie, że jesteśmy leniwi i wygodni wobec czego konsumpcja jest przeważnie związana z tymi cechami (rowery nie są najpopularniejszymi produktami)
- Zaburzony organizm kształtuje oporności, których kiedyś nie umiał i nie był do tego zmuszany przez rosnący poziom zaburzeń i powikłań przekarmienia
Wracając do źródła mojej publikacji. Nie jest tutaj miarą złego czy lubisz słodycze czy też wolisz konkrety. Jeśli rozwija się otyłość to istnieje ok 70% prawdopodobieństwo, że w ramach tej otyłości rozwija się zespół metaboliczny, który kiedyś, poprzez oporność insulinową może doprowadzić do cukrzycy typu 2. Idąc bardziej konsekwentnie. Jeśli rozwinie się insulinooporność a w następstwie cukrzyca typu 2 to dopóki ta otyłość będzie obecna dopóty choroba będzie się rozwijała i postępowała. Ryzyko powikłań będzie obecne nawet w trakcie eliminacji żywieniowych, które czasowo zmniejszą ryzyko powikłań wynikających ze zbyt wysokiego poziomu glukozy we krwi. Jedyna droga to całkowita eliminacja tego co do tej choroby czy zaburzenia doprowadziło. O tym piszę w wielu moich publikacjach. Dzisiaj chciałem się skupić na uzależnieniu od jedzenia. Zwróćmy uwagę na fakt, że gdybyśmy traktowali żywienie wyłącznie funkcjonalnie to nie byłoby żadnego problemu z powrotem do prawidłowego składu ciała i eliminacji oporności. W myśl moich założeń prezentując taką postawę zlikwidowalibyśmy cukrzycę typu 2 na świecie. Ale tak nie jest. Nie jest tak dlatego, że jesteśmy uzależnieni od jedzenia. Powikłania otyłości o których mówię, czyli insulinooporność i cukrzyca typu 2 zmieniają nasze reakcje i odczuwanie potrzeb żywieniowych tak, że jedzenie urasta do poziomu niemal narkotycznej.
Okres przed świętami idealnie pokazuje o co chodzi w cukrzycy typu 2 oraz stanach prowadzących do cukrzycy.
Zobaczmy listę wymówek, która powoduje, że z jakiegoś powodu nie możemy upilnować tego co najważniejsze w leczeniu cukrzycy typu 2:
1. Raz kiedyś można
2. Nie będę sobie wszystkiego do końca życia odmawiał
3. A to mi nie podnosi glukozy to znaczy, że można
4. Przecież jeden kawałek ciasta nic złego nie może zrobić
5. Na mnie żadna dieta nie działa
6. Już próbowałem i nic to nie dało
7. Przecież biorę leki
Jeśli macie jakieś swoje wymówki wypowiedzcie je głośno (zobaczcie jak to brzmi, że w to wierzymy)
Oporność insulinowa, która rozwija cukrzycę typu 2 jest zaburzeniem, które prowadzi bezpośrednio do nieprawidłowego identyfikowania odczuwanego głodu. Jest zatem czynnikiem zasadniczym, najbardziej zjadliwym i niebezpiecznym, który prowadzi do pogarszania swojego stanu zdrowia poprzez zajadanie się tym co wg. Naszej oceny można. Problem z opornością insulinową jest taki, że szybko rośnie a bardzo powoli spada i jak próbujemy się wydostać z wagi, którą nasze uzależnienie zbudowało okazuje się, że zaczynamy czuć się źle, słabo, bez energii i humoru a wytrzymanie staje się niemal niewyobrażalne. Zupełnie jak wychodzenie z uzależnienia. Mechanizm odczuwania jest bardzo podobny ale proces odtruwania o wiele dłuższy. Otóż większość diet, które wybieramy jest na tyle kontrowersyjna aby pokazać nam szybki nierealny wręcz postęp. Łapiemy się na to przegrywając już na samym początku. Jeśli nasz spadek wagi nie obejmie redukcji tkanki tworzącej zespół metaboliczny to waga wróci na pewno, najprawdopodobniej wyżej niż była przed tą cudowną dietą. Żeby nasza redukcja objęła tkankę tworzącą zespół metaboliczny i oporność to musi ona prowadzić do prawidłowego składu ciała. Mówimy tutaj o o wiele większym odchudzaniu niż to, które sobie wyobrażamy. Często obejmujące 30-50% masy ciała. Czy w takich restrykcjach i eliminacjach wytrzymamy tak długo i tak dużo? Odpowiedź nasuwa się chyba sama.
Gdyby światu zależało na eliminacji cukrzycy to jedyne co wypowiadalibyśmy na głos to byłoby:
„Muszę mieć prawidłowy skład ciała, moja otyłość nie jest kwestią estetyczną a zdrowotną”
„Tylko doprowadzenie do prawidłowego składu ciała daje mi szansę na długoletnie życie z glukozami w normie i bez ryzyka powikłań”
„Leczenie farmakologiczne jest konieczne ale nie jest w stanie prowadzić do efektów, które da prawidłowy skład ciała”
Chowanie cukrzycy typu 2 lub inslinooporności do szuflady bo:
- są święta
- nie ma czasu
- każdy chce mieć chwilę spokoju
- bez przesady jutro nie umrę
To tylko i wyłącznie mechanizm, który przyspiesza rozwój i zabiera zdrowie. Trudno stanąć z tym twarzą w twarz ale ten kto to zrobi ma wielokrotnie większe szanse na wygraną.
Zapraszam do Empiku po książkę odo zapisywania się do newslettera, który umożliwi na cykliczne artykuły w przyszłości.
Cukrzyca typu 2 to podobno słodka choroba. Ja natomiast dla równowagi podchodzę bezpośrednio i gorzko do rzeczywistości, która decyduje o długości i jakości naszego życia

 

29 listopada 2024

Cukrzyca typu 2, insulinooporność - uzależnienie od jedzenia

Cukrzyca typu 2, jako choroba będąca w zdecydowanej większości, powikłaniem złego stylu życia, rozwijając zespół metaboliczny i oporność insulinową, jest chorobą, która drastycznie zwiększa uzależnienie od jedzenia.
Bardzo często dla uproszczenia tłumaczymy sobie, że to jest od cukru, od jedzenia złych produktów. Żeby to dobrze zrozumieć trzeba wiedzieć, że chorobę i jej poprzedzające stany rozwija rosnąca otyłość wewnątrzotrzewnowa. W takim razie wszystko co wpływa na wzrost wagi stanowi czynnik zaliczający się do złego stylu życia, który ostatecznie rozwija cukrzyce typu 2 i insulinooporność.
Przerywam, żeby wtrącić ważne pytanie i odpowiedź na ważne pytanie:
Dlaczego kiedyś ludzie też bywali otyli i tak często nie chorowali na cukrzycę a o insulinooporności nikt nie słyszał?
- Życie codzienne opierało się o dużo wyższą aktywność fizyczną niż dziś. Rozwój technologii, transport nie sprzyja naszemu zdrowiu.
- Żywność przetworzona wchłania się dużo szybciej niż nasze organizmy potrafią wobec czego uruchamia to wiele procesów patologicznych (wystarczy wymienić produkty słodsze niż cukier)
- Biznes dokładnie wie, że jesteśmy leniwi i wygodni wobec czego konsumpcja jest przeważnie związana z tymi cechami (rowery nie są najpopularniejszymi produktami)
- Zaburzony organizm kształtuje oporności, których kiedyś nie umiał i nie był do tego zmuszany przez rosnący poziom zaburzeń i powikłań przekarmienia
Wracając do źródła mojej publikacji. Nie jest tutaj miarą złego czy lubisz słodycze czy też wolisz konkrety. Jeśli rozwija się otyłość to istnieje ok 70% prawdopodobieństwo, że w ramach tej otyłości rozwija się zespół metaboliczny, który kiedyś, poprzez oporność insulinową może doprowadzić do cukrzycy typu 2. Idąc bardziej konsekwentnie. Jeśli rozwinie się insulinooporność a w następstwie cukrzyca typu 2 to dopóki ta otyłość będzie obecna dopóty choroba będzie się rozwijała i postępowała. Ryzyko powikłań będzie obecne nawet w trakcie eliminacji żywieniowych, które czasowo zmniejszą ryzyko powikłań wynikających ze zbyt wysokiego poziomu glukozy we krwi. Jedyna droga to całkowita eliminacja tego co do tej choroby czy zaburzenia doprowadziło. O tym piszę w wielu moich publikacjach. Dzisiaj chciałem się skupić na uzależnieniu od jedzenia. Zwróćmy uwagę na fakt, że gdybyśmy traktowali żywienie wyłącznie funkcjonalnie to nie byłoby żadnego problemu z powrotem do prawidłowego składu ciała i eliminacji oporności. W myśl moich założeń prezentując taką postawę zlikwidowalibyśmy cukrzycę typu 2 na świecie. Ale tak nie jest. Nie jest tak dlatego, że jesteśmy uzależnieni od jedzenia. Powikłania otyłości o których mówię, czyli insulinooporność i cukrzyca typu 2 zmieniają nasze reakcje i odczuwanie potrzeb żywieniowych tak, że jedzenie urasta do poziomu niemal narkotycznej.
Okres przed świętami idealnie pokazuje o co chodzi w cukrzycy typu 2 oraz stanach prowadzących do cukrzycy.
Zobaczmy listę wymówek, która powoduje, że z jakiegoś powodu nie możemy upilnować tego co najważniejsze w leczeniu cukrzycy typu 2:
1. Raz kiedyś można
2. Nie będę sobie wszystkiego do końca życia odmawiał
3. A to mi nie podnosi glukozy to znaczy, że można
4. Przecież jeden kawałek ciasta nic złego nie może zrobić
5. Na mnie żadna dieta nie działa
6. Już próbowałem i nic to nie dało
7. Przecież biorę leki
Jeśli macie jakieś swoje wymówki wypowiedzcie je głośno (zobaczcie jak to brzmi, że w to wierzymy)
Oporność insulinowa, która rozwija cukrzycę typu 2 jest zaburzeniem, które prowadzi bezpośrednio do nieprawidłowego identyfikowania odczuwanego głodu. Jest zatem czynnikiem zasadniczym, najbardziej zjadliwym i niebezpiecznym, który prowadzi do pogarszania swojego stanu zdrowia poprzez zajadanie się tym co wg. Naszej oceny można. Problem z opornością insulinową jest taki, że szybko rośnie a bardzo powoli spada i jak próbujemy się wydostać z wagi, którą nasze uzależnienie zbudowało okazuje się, że zaczynamy czuć się źle, słabo, bez energii i humoru a wytrzymanie staje się niemal niewyobrażalne. Zupełnie jak wychodzenie z uzależnienia. Mechanizm odczuwania jest bardzo podobny ale proces odtruwania o wiele dłuższy. Otóż większość diet, które wybieramy jest na tyle kontrowersyjna aby pokazać nam szybki nierealny wręcz postęp. Łapiemy się na to przegrywając już na samym początku. Jeśli nasz spadek wagi nie obejmie redukcji tkanki tworzącej zespół metaboliczny to waga wróci na pewno, najprawdopodobniej wyżej niż była przed tą cudowną dietą. Żeby nasza redukcja objęła tkankę tworzącą zespół metaboliczny i oporność to musi ona prowadzić do prawidłowego składu ciała. Mówimy tutaj o o wiele większym odchudzaniu niż to, które sobie wyobrażamy. Często obejmujące 30-50% masy ciała. Czy w takich restrykcjach i eliminacjach wytrzymamy tak długo i tak dużo? Odpowiedź nasuwa się chyba sama.
Gdyby światu zależało na eliminacji cukrzycy to jedyne co wypowiadalibyśmy na głos to byłoby:
„Muszę mieć prawidłowy skład ciała, moja otyłość nie jest kwestią estetyczną a zdrowotną”
„Tylko doprowadzenie do prawidłowego składu ciała daje mi szansę na długoletnie życie z glukozami w normie i bez ryzyka powikłań”
„Leczenie farmakologiczne jest konieczne ale nie jest w stanie prowadzić do efektów, które da prawidłowy skład ciała”
Chowanie cukrzycy typu 2 lub inslinooporności do szuflady bo:
- są święta
- nie ma czasu
- każdy chce mieć chwilę spokoju
- bez przesady jutro nie umrę
To tylko i wyłącznie mechanizm, który przyspiesza rozwój i zabiera zdrowie. Trudno stanąć z tym twarzą w twarz ale ten kto to zrobi ma wielokrotnie większe szanse na wygraną.
Zapraszam do Empiku po książkę odo zapisywania się do newslettera, który umożliwi na cykliczne artykuły w przyszłości.
Cukrzyca typu 2 to podobno słodka choroba. Ja natomiast dla równowagi podchodzę bezpośrednio i gorzko do rzeczywistości, która decyduje o długości i jakości naszego życia

 

Aplikacja dla Diabetyków: kliknij w logo

Posiłki dla Diabetyków: kliknij w logo

Grupa dyskusyjna: kliknij w logo