Zrozumieć przeciwnika
Czyż nie jest skuteczniej leczyć przyczyny zamiast skutków.
Wiele mówi się dzisiaj o tym, że powszechnie stosowane metody lecznictwa opierają się o leczenie skutków a nie przyczyn. Z perspektywy mojej choroby (cukrzyca typu 2) w istocie tak jest. Nie będę atakował sektora medycznego ani wysilał się na narzekanie na system leczenia w naszym kraju i na świecie bo w tej chorobie medycyna robi co może (z wszystkimi negatywnymi przydawkami wynikającymi z Farma biznesu) a jak zajrzeć w głąb mechanizmów choroby zobaczysz, że główne zadanie w walce z chorobą leży i tak po Twojej stronie.
Oczywistym jest, że leki w cukrzycy nie regulują glukozy w bezpośredni sposób. Z całą pewnością możemy mówić, że leki „pomagają” unormować poziom glukozy we krwii. W ilu przypadkach działanie leków jest niezauważalne? Lub ta pomoc zdecydowanie zbyt mała? Zastanawiasz się często nad tym czy to dobry lek, czy może trzeba by zmienić na inny, a może dawka powinna być inna? Otóż nie.
Przyjrzyjmy się mechanizmom, które prowadzą w większości przypadków do cukrzycy typu 2.
Jeśli zatłuszczenie wewnątrzotrzewnowe (otyłość brzuszna), rozwijający się zespół metaboliczny, znacznie podniesiony poziom trójglicerydów we krwi (pochodzi w dużej mierze od opisanej wyżej otyłości) prowadzi do powstania cukrzycy typu 2 to gdzie powinien być wycelowany proces leczniczy?
Jeśli insulinooporność w cukrzycy prowadzi do podniesionego poziomu glukozy we krwii a jej źródło leży w patologii, która powstaje w wyniku tejże otyłości to na celowniku mamy to właśnie, jako główną przyczynę.
Więc jeśli już choroba się rozwinęła ale zdiagnozowano nas zanim pojawiły się powikłania często uniemożliwiające efektywną walkę z chorobą to jako stan w do którego chory powinien się doprowadzić to stan w którym znika opisana wyżej przyczyna. Sprowadzamy się, więc do tego, że głównym lekarstwem w chorobie jest przywrócenie równowagi w organizmie, likwidacja niebezpiecznej tkanki tłuszczowej, naprawa przemiany materii i aktywacja układu mięśniowego. Wszystkie opisane oprócz otyłości elementy sa następstwem wzrostu wagi, prowadzącego do choroby. Idąc tym tropem, jeśli glukoza przed posiłkiem jest o 50mg/dll za wysoka przy poziomie tkanki tłuszczowej np. 35% to przy poprawnym postępowaniu dietetycznym przy 20% tkanki tłuszczowej już będzie w normie. Celowo używam stwierdzenia „poprawne postępowanie dietetyczne” ponieważ odchudzanie to nie zabawa a proces, który jest niewygodny dla organizmu. W trakcie odchudzania dochodzi bardzo często do zmian, którymi organizm próbuje osiągnąć swoją wygodę i dlatego też bardzo często źle lub zbyt rygorystycznie prowadzone odchudzanie nie przynosi poprawy a jedynie funduje nawrót utraconych kilogramów w jeszcze gorszym poziomem glukozy przed posiłkiem.
Zastanawiasz się pewnie, dlaczego piszę o poziomie glukozy przed posiłkiem a nie, jak pewnie usłyszałeś ucząc się samokontroli, 2h po posiłku. Otóż tutaj zaczyna się i kończy problem. Jeśli Poziom glukozy przed posiłkiem będzie utrzymywał się na dobrym poziomie to z dużym prawdopodobieństwem poziom glukozy po posiłku również będzie zdrowy. Trudno wyciągnąć wnioski z wysokiego pomiaru po posiłku skoro nie wiesz czy przed posiłkiem poziom glukozy nie był jeszcze wyższy.
Przywrócenie zdrowia polega na tym, żeby zlikwidować to, co może być przyczyną rozwijającej się insulinooporności a skupienie na lekach jest elementem pomocniczym a nie podstawowym.
Cukrzyca typu 2 rozwija się długo i zanim okaże się, ze poziom glukozy na czczo jest zdecydowanie za wysoki lub glikemia po posiłkowa lub po obciążeniu glukozą mocno zawyżona minie dużo czasu, kiedy tyjąc nie poczujesz, że produkujesz zdecydowanie za dużo insuliny aby Twój organizm mógł utrzymać poziom glukozy w normie. Zatem początek cukrzycy zazwyczaj trwa długo i odbywa się bezobjawowo o ile pomijamy takie objawy jak patologia polegająca na tym, że jesz coraz więcej lub następuje etap, w którym jadasz bardzo rzadko, największy głód jest wieczorem i nie sposób pohamować się przed pożywieniem, którego nie można nazwać zdrowym lub pożywnym.
W chorobie czujesz się uwięziony zakazami, podczas, gdy przyzwyczajenia skupiają się wokół produktów, które nie są zdrowe. Smak i głód są złymi doradcami a mechanizmy nimi rządzące są tajnymi agentami mogącymi prowadzić do rozwoju choroby.
Podsumowując, jeśli skupimy się na leczeniu przyczyn w cukrzycy typu2 i nie jest za późno to nasz całe skupienie powinno obejmować likwidację otyłości oraz towarzyszących upośledzeń, co daje realną szansę na zdecydowaną poprawę. Temat odchudzania nie jest łatwy i przez lata doświadczeń z własną chorobą i moich podopiecznych udało mi się znaleźć metodę ale tylko dlatego, że skupiłem się na przyczynie a nie skutku oraz dlatego, że nikt nie potrafił mi pomóc a ni mnie przekonać do tego, że proponowane postępowanie jest uzasadnione jeśli chodzi o walkę z chorobą.
Zrozumieć przeciwnika
Czyż nie jest skuteczniej leczyć przyczyny zamiast skutków.
Wiele mówi się dzisiaj o tym, że powszechnie stosowane metody lecznictwa opierają się o leczenie skutków a nie przyczyn. Z perspektywy mojej choroby (cukrzyca typu 2) w istocie tak jest. Nie będę atakował sektora medycznego ani wysilał się na narzekanie na system leczenia w naszym kraju i na świecie bo w tej chorobie medycyna robi co może (z wszystkimi negatywnymi przydawkami wynikającymi z Farma biznesu) a jak zajrzeć w głąb mechanizmów choroby zobaczysz, że główne zadanie w walce z chorobą leży i tak po Twojej stronie.
Oczywistym jest, że leki w cukrzycy nie regulują glukozy w bezpośredni sposób. Z całą pewnością możemy mówić, że leki „pomagają” unormować poziom glukozy we krwii. W ilu przypadkach działanie leków jest niezauważalne? Lub ta pomoc zdecydowanie zbyt mała? Zastanawiasz się często nad tym czy to dobry lek, czy może trzeba by zmienić na inny, a może dawka powinna być inna? Otóż nie.
Przyjrzyjmy się mechanizmom, które prowadzą w większości przypadków do cukrzycy typu 2.
Jeśli zatłuszczenie wewnątrzotrzewnowe (otyłość brzuszna), rozwijający się zespół metaboliczny, znacznie podniesiony poziom trójglicerydów we krwi (pochodzi w dużej mierze od opisanej wyżej otyłości) prowadzi do powstania cukrzycy typu 2 to gdzie powinien być wycelowany proces leczniczy?
Jeśli insulinooporność w cukrzycy prowadzi do podniesionego poziomu glukozy we krwii a jej źródło leży w patologii, która powstaje w wyniku tejże otyłości to na celowniku mamy to właśnie, jako główną przyczynę.
Więc jeśli już choroba się rozwinęła ale zdiagnozowano nas zanim pojawiły się powikłania często uniemożliwiające efektywną walkę z chorobą to jako stan w do którego chory powinien się doprowadzić to stan w którym znika opisana wyżej przyczyna. Sprowadzamy się, więc do tego, że głównym lekarstwem w chorobie jest przywrócenie równowagi w organizmie, likwidacja niebezpiecznej tkanki tłuszczowej, naprawa przemiany materii i aktywacja układu mięśniowego. Wszystkie opisane oprócz otyłości elementy sa następstwem wzrostu wagi, prowadzącego do choroby. Idąc tym tropem, jeśli glukoza przed posiłkiem jest o 50mg/dll za wysoka przy poziomie tkanki tłuszczowej np. 35% to przy poprawnym postępowaniu dietetycznym przy 20% tkanki tłuszczowej już będzie w normie. Celowo używam stwierdzenia „poprawne postępowanie dietetyczne” ponieważ odchudzanie to nie zabawa a proces, który jest niewygodny dla organizmu. W trakcie odchudzania dochodzi bardzo często do zmian, którymi organizm próbuje osiągnąć swoją wygodę i dlatego też bardzo często źle lub zbyt rygorystycznie prowadzone odchudzanie nie przynosi poprawy a jedynie funduje nawrót utraconych kilogramów w jeszcze gorszym poziomem glukozy przed posiłkiem.
Zastanawiasz się pewnie, dlaczego piszę o poziomie glukozy przed posiłkiem a nie, jak pewnie usłyszałeś ucząc się samokontroli, 2h po posiłku. Otóż tutaj zaczyna się i kończy problem. Jeśli Poziom glukozy przed posiłkiem będzie utrzymywał się na dobrym poziomie to z dużym prawdopodobieństwem poziom glukozy po posiłku również będzie zdrowy. Trudno wyciągnąć wnioski z wysokiego pomiaru po posiłku skoro nie wiesz czy przed posiłkiem poziom glukozy nie był jeszcze wyższy.
Przywrócenie zdrowia polega na tym, żeby zlikwidować to, co może być przyczyną rozwijającej się insulinooporności a skupienie na lekach jest elementem pomocniczym a nie podstawowym.
Cukrzyca typu 2 rozwija się długo i zanim okaże się, ze poziom glukozy na czczo jest zdecydowanie za wysoki lub glikemia po posiłkowa lub po obciążeniu glukozą mocno zawyżona minie dużo czasu, kiedy tyjąc nie poczujesz, że produkujesz zdecydowanie za dużo insuliny aby Twój organizm mógł utrzymać poziom glukozy w normie. Zatem początek cukrzycy zazwyczaj trwa długo i odbywa się bezobjawowo o ile pomijamy takie objawy jak patologia polegająca na tym, że jesz coraz więcej lub następuje etap, w którym jadasz bardzo rzadko, największy głód jest wieczorem i nie sposób pohamować się przed pożywieniem, którego nie można nazwać zdrowym lub pożywnym.
W chorobie czujesz się uwięziony zakazami, podczas, gdy przyzwyczajenia skupiają się wokół produktów, które nie są zdrowe. Smak i głód są złymi doradcami a mechanizmy nimi rządzące są tajnymi agentami mogącymi prowadzić do rozwoju choroby.
Podsumowując, jeśli skupimy się na leczeniu przyczyn w cukrzycy typu2 i nie jest za późno to nasz całe skupienie powinno obejmować likwidację otyłości oraz towarzyszących upośledzeń, co daje realną szansę na zdecydowaną poprawę. Temat odchudzania nie jest łatwy i przez lata doświadczeń z własną chorobą i moich podopiecznych udało mi się znaleźć metodę ale tylko dlatego, że skupiłem się na przyczynie a nie skutku oraz dlatego, że nikt nie potrafił mi pomóc a ni mnie przekonać do tego, że proponowane postępowanie jest uzasadnione jeśli chodzi o walkę z chorobą.
Aplikacja dla Diabetyków: kliknij w logo
Posiłki dla Diabetyków: kliknij w logo
Grupa dyskusyjna: kliknij w logo